na Wczasy nad morzem

wczasy, wakacje, urlop

Muzeum Ziemi Puckiej

28 lutego 2013r.

Muzeum Ziemi Puckiej, fragment izby kaszubskiej owe starostwo z rąk spadkobierców króla Jana III Sobieskiego i następnie przekazał je swemu stryjecznemu bratu wojewodzie inflanckiemu Piotrowi Jerzemu Przebendowskiemu. Piotr Jerzy około roku 1729 powiększył swoje posiadłości o dobra rzucewsko-wej-herowskie, stając się tym samym jednym z najza-możniejszych ludzi XVIII-wiecznego Pomorza (pod koniec życia posiadał około 60 wsi, miasto Wejherowo i dwa starostwa). Dodatkowego splendoru przydało mu małżeństwo z Urszulą Potocką, córką marszałka nadwornego koronnego Stefana Potockiego. Piotr Przebendowski, człowiek bogaty i przedsiębiorczy, usiłował ponownie ożywić przystań i handel w Pucku. Mimo niezadowolenia i restrykcji gdańszczan wznowił on przeładunek drewna i produktów rolnych na redzie. Usiłował też założyć w mieście skład towarów rosyjskich (rok 1723). Niestety projektu tego nie udało mu się zrealizować. W latach 1733—1734 starostwo puckie znów nękały przemarsze obcych wojsk i pożary wzniecane wzdłuż brzegu Zatoki, między Gdynią a Puckiem. Powodem tej nowej zawieruchy wojennej były walki o tron polski, jakie rozgorzały w roku 1733 po śmierci Augusta II Mocnego pomiędzy Stanisławem Leszczyńskim a Augustem III Wettinem. Walkę wygrał ten ostatni, ale odchodzące wojska pozostawiły spustoszone wsie i miasta. Zniszczeniu uległ zapewne także i Puck. Według danych z końca XVIII wieku z 107 domów tylko 58 było wówczas zamieszkałych. Zamarł również ruch w mieście i przystani, ponieważ gdańszczanie uzyskali od nowego króla dokument zakazujący ostatecznie dokonywania przeładunku towarów na redzie — z czego przez długie lata ciągnęli zyski zarówno szyprowie, jak i miejscowi kupcy. Prawdo- podobnie podupadło w tym czasie też rzemiosło i rybołówstwo, gdyż w drugiej połowie XVIII wieku głównym zajęciem ludności było już tylko rolnictwo i browarnictwo. W tym tak niepomyślnym dla miasta czasie, szczególnie uzdolnionej młodzieży przyszła z pomocą żona Piotra Przebendowskiego — Urszula z Potockich. Mianowicie wspólnie ze swym synem Ignacym —- od roku 1751 starostą puckim — ustanowiła ona fundację dla miejscowych uczni. "Aby w wyżej wyrażony sposób wzmogły się [...] zaczątki wiedzy w mieście Pucku [...], zeznający [tj. Urszula i Ignacy Przebendowscy — H.D.] przeznaczają i zapisują dla czterech młodzianów, zamieszkałych w samym mieście Pucku [...] 260 florenów, którą [to sumę •— H.D.] burmistrzowie miasta królewskiego Pucka, przyjmując ten obowiązek bez przymusu na siebie i swych następców w urzędowaniu, z rąk fundatorów odbierać będą, a szafarze rozdzielać, tudzież należycie i rzetelnie osoby wyżej rzeczone obdarowywać, z czego corocznie ma być zdawany rachunek. Aby zaś poza wymienionymi osobami otworzyć pole do korzystania z dobrodziejstwa i innym niezamożnym, ustanawia się okres trzyletni na wychowanie i naukę, po upływie którego nastąpią na ich miejsce nowi młodzianowie [...] opatrzeni w dowód, uzyskany u fundatorów" (B. Slaski, Materiały i przyczynki...). Owa fundacja, utworzona w roku 1757, umożliwiła naukę dwom chłopcom ze stanu mieszczańskiego i dwom ze stanu chłopskiego. Miejscem edukacji miała być szkoła ojców franciszkanów (reformatów) w Wejherowie, założona w roku 1651 przez Jakuba Wejhera. Była to szkoła siedmioklasowa, z nauką języka polskiego. Owo stypendium aktualne było jeszcze w obecnym stuleciu, w okresie między- 54 wojennym. Na miejscu w Pucku była tylko szkółka parafialna dla chłopców. Dziewczęta uczyły się głównie w szkole klasztornej pp. benedyktynek, w pobliskim Żarnowcu. Urszula i Ignacy Przebendowscy w tymże samym 1757 roku, "pomnąc o ubogich z rzeczonych dóbr swych dziedzicznych [rzucewsko-wejherowskich — H.D], rozporządzają, aby w każdym ze szpitali, czyli przytułków tamecznych, jako to w Pucku, Strzepczu i Wejherowie, uzyskały miejsce dwie osoby, opatrzone dowodami spośród ubogich, nie mających środków do życia, bez względu na płeć. Każda z tych osób [...] wyznaczoną na utrzymanie łączną sumę 12 florenów co rok w gotowiźnie do rąk swych odbierać będą [...]" (B. Śląski, Materiały i przyczynki...). Czy poza tymi dwiema fundacjami Przebendowscy w jakiś radykalny sposób wpłynęli na poprawę sytuacji miasta — nie wiadomo. Przypuszczać jednak można, że nie, gdyż w drugiej połowie XVIII wieku ojcowie miasta mieli tak wielkie pustki w kasie, że nie stać ich było nawet na budowę nowego ratusza — mimo iż stary groził w każdej chwili zawaleniem. W latach 1768, 1769 odesłano do Warszawy ostatnie armaty pozostałe w mieście z działań wojennych. Opustoszał też zamek, w którym rezydował już tylko burgrabia, woźny ziemski i wrotny, tj. strażnik zajmujący się otwieraniem i zamykaniem wrót w bramach zamkowych. Miary nieszczęścia dopełnił pierwszy rozbiór Polski w roku 1772. Na podstawie nowego podziału administracyjnego Pomorza, wprowadzonego przez władzę pruską, starostwo puckie włączone zostało do utworzonej w tym czasie prowincji o nazwie Prusy Zachodnie, jako część powiatu tczewskiego podległego kamerze kwidzyńskiej. Starosta Ignacy Prze- 9. Ulica Marynarska, dawne domy biedoty miejskiej ► bendowski, poprzez swego zastępcę pułkownika Jana 57 Kczewskiego, złożył rezygnację z zajmowanego urzędu, natomiast dobra rzucewsko-wejherowskie i pozostające cały czas w prywatnych rękach miasto Wejherowo sprzedał on kupcowi pochodzenia angielskiego — Aleksandrowi Gibsone. Puck w momencie przejęcia go przez władze pruskie miał jeszcze resztki murów obronnych i wałów, dwa kościoły d 58 zamieszkanych domów. Miasto liczyło 778 mieszkańców trudniących się głównie handlem drzewnym i browarnictwem. Z dawnych przedmieść Korabne i Pucka Wieś nie pozostał już żaden ślad. Natomiast z terenów należących dotychczas do administracji zamku puckiego utworzono zespół dworski podlegający pruskiemu zarządowi dóbr państwowych. Zespół ten otrzymał nazwę Przed-zamcza Puckiego i traktowany był jako rodzaj przedmieścia. W roku 1777 Przedzamcze przekazane zostało gminie ewangelickiej, która w istniejących jeszcze budynkach zamkowych umieściła swoją kaplicę, plebanię i szkołę. Wówczas też zapewne zasypano fosy zamkowe od strony miasta i utworzono w ich miejscu zachowaną do dziś ulicę Zamkową oraz północną część ulicy Korabnej (obecnie Morskiej). Pod koniec XVIII wieku grunty należące do tej pory do burmistrza i rajców miejskich, a znajdujące się poza obrębem murów obronnych Pucka, zostały wydzierżawione mieszczanom pod zabudowę i uprawę. W roku 1802 pod zabudowę oddano także tereny dawnych obwałowań miejskich, gdzie istniał już W tym czasie niewielki cmentarz ewangelicki. Cmentarz, ten leżał przy bramie Gdańskiej, nie opodal szpitalika parafialnego pw. św. Jerzego. Te urzędowe darowizny miały na celu poprawę bytu miejscowej ludności. Tenże sam cel przyświe- ^ 10. Ulica Sobieskiego 58 cał władzom także w momencie zakładania w Puc] ku z końcem XVIII wieku manufaktury lnianej. Dali sze inwestycje przetrwały tzw. wojny napoleońskie lat 180$—1807 i 1812—1813. Ich działania bezpośredl nie na szczęście ominęły miasto. Natomiast nie ominęły Pucka skutki przeprowadzonych w tynJ czasie reform administracji pruskiej. Mianowicie w roku 1808 wprowadzona została nowa ordynacja miejska, na podstawie której Puck zaliczony został do małych miast, ponieważ ówczesna liczba jego mieszkańców nie przekraczała 3000. To niekorzystne zaszeregowanie zahamowało na szereg lat rozwój dużych zakładów przemysłowych oraz budowę nowych urządzeń komunalnych i komunikacyjnych. Jedynym udogodnieniem ordynacji było ustanowienie władz miejskich — rady, magistratu i współpracujących z nimi deputacji miejskich — z wyboru. Ordynacja znosiła także stosowane do tej porył ograniczenia w przyjmowaniu nowych ludzi do sta-1 nu mieszczańskiego. Dzięki temu mogli w Pucku I osiedlić się i uzyskać pełne prawa obywatelskie także Żydzi oraz drobni rzemieślnicy, mieszkający do tej pory na peryferiach miasta i na przedmieściach.] I tak w tym czasie właśnie powstała niewielka gmina żydowska, licząca około 100 osób. Osiedliła się ona przy ulicy Rybackiej, w rejonie na wpół już wówczas zniszczonej bramy miejskiej, którą zaadaptowano na synagogę. Prócz ordynacji władze pruskie przeprowadziły w roku 1816 reorganizację dotychczasowych cechów rzemieślniczych oraz ogłosiły wolność przemysłu, handlu i rzemiosła. To umożliwiło zatrudnienie nowo osiadłej ludności bez ograniczeń, w różnych małych, prywatnych zakładach przemysłowych i warsztatach mistrzów cechowych. Dalsza zmiana struktury administracyjnej Prus j| Zachodnich nastąpiła po wojnach napoleońskich. 59 Mianowicie w roku 1818 utworzona została regencja gdańska, której podporządkowano Puck, wcielony w tym czasie do powiatu wejherowskiego. Na mocy dalszych podziałów, wprowadzonych z końcem XIX wieku, w roku 1887 miasto odzyskało swoją dawną, przedrozbiorową autonomię. Stało się ono bowiem siedzibą landrata zarządzającego utworzonym w tym czasie okręgiem puckim. Nim jednak to nastąpiło, miasto przeżyło ciężki kryzys gospodarczy lat 1844—1847 spowodowany klęską nieurodzaju. Według współczesnej relacji prasowej z roku 1847: "Powszechna nędza nawiedziła i nas, jednakże poruszyła równocześnie serca, które pomagają w miarę sił. I tak gdy głód zapanował na dobre, natychmiast kilka rodzin zadeklarowało żywić około 6—8 dzieci tych rodziców, którzy nie mają środków do życia, jednakże pod warunkiem, że dzieci okażą z końcem tygodnia zaświadczenie nauczyciela o regularnym uczęszczaniu do szkoły. Zarząd miejski zapewnił biednym możność zarobku przez roboty publiczne, dzięki którym częściowo upiększa się otoczenie miasta, częściowo zaś pustynne i bagniste miejsca przeobrażają się w przyjemne i pożyteczne pola [...]. Panującej biedzie zawdzięczamy także, że ze strony państwa potraktowana zostanie teraz poważnie sprawa przeprowadzenia szosy stąd [to znaczy z Pucka — H.D.] do Redy. Zwozi się już kamienie..." (A. Bukowski, Pomorze Gdańskie 1807—1850, 1958). Swoją pomoc w organizowaniu robót publicznych zadeklarowali również mieszczanie puccy. Utworzyli oni mianowicie w roku 1845 Ver-schonerungs-Verein Putzig (Towarzystwo Upiększania Miasta), którego zadaniem było "celowe i pożyteczne upiększanie miasta i okolicy, udoskonalenie poszczególnych budowli i instytucji kulturalnych, L 60 szczególnie przez ład i czystość" (A. Swierkosz, Puck, najstarszy gród nad Zatoką Pucką, PuCk 1934). W połowie XIX wieku Puck miał już tylko siedem browarów, trzy gorzelnie, młyn wodny, cegielnię i manufakturę lnianą. Głównym zajęciem ludności było rybołówstwo, handel drewnem i produkcja rolna zbywana na dorocznych jarmarkach. Jednakże na skutek braku dogodnych i szybkich połączeń komunikacyjnych na jarmarki te zjeżdżali tylko okoliczni wieśniacy i rybacy z Półwyspu Helskiego. Pewną poprawę tej sytuacji przyniosły dopiero lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte XIX wieku. Wówczas to założono pocztę oraz ukończono ciągnącą się od 1847 roku budowę szosy Puck—Reda, dzięki której miasto uzyskało dobre i szybkie połączenie z istniejącą już w tym czasie szosą Gdańsk—Reda—Lębork. Przystąpiono także do budowy szosy w kierunku Połczyna, co znacznie usprawniło podróż w stronę Słupska. Pod koniec lat siedemdziesiątych XIX wieku podjęto modernizację przystani. W latach 1879— 1881 i 1887—1889 firma Gibsone—Berenz—Klawitter wykonała specjalny tor wodny, którym mogły pływać statki o zanurzeniu do około 3 m. Ta sama firma zbudowała także pomosty przeładunkowe. Jeszcze w czasie trwania robót w przystani wprowadzono stałą komunikację wodną z Gdańskiem. Parostatek przypływał do Pucka dwa razy w tygodniu, przywożąc min. urzędników z regencji, a także pierwszych turystów zainteresowanych tym cichym, położonym na uboczu miasteczkiem. Do jego popularyzacji na pewno przyczyniły się różnego rodzaju publikacje, znane nam od roku 1872, jak np. poemat żartobliwy Hieronima Derdowskiego O panu Czórliń-scim co do Pucka po sece jachół, wydany w Toruniu w roku 1880, czy też hasło "Puck" opracowane przez ks. Romualda Frydrychowicza dla IX tomu Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów 61 słowiańskich, wydanego w Warszawie w roku 1888. By przyciągnąć do miasta jak największą rzeszę turystów, urządzono dla nich nad brzegiem Zatoki kąpielisko oraz zbudowano Dom Kuracyjny z pokojami gościnnymi, salą teatralną, restauracją i kawiarnią (rok 1884). W sezonie letnim odbywały się tam także dansingi. Nie istniejący już Dom Kuracyjny czynny był przez cały rok. Towarzystwo Upiększania Miasta założyło przy nim nastrojowy park z deptakiem nad Zatoką (ul. Kasztanowa, obecnie T. Kościuszki) oraz dwie aleje — czyli dzisiejsze ulice 1 Maja i Lipowa. Prócz Domu Kuracyjnego powstały w mieście także hotele — "Pod Gwiazdą" (później przemianowany na "Kaszubski") i "Voos" w rynku, a także zajazdy i restauracje. Natomiast ss. elżbietanki umieściły w swym klasztorze (założonym w roku 1898) letni pensjonat dla samotnych matek z dziećmi. W ostatnich latach XIX wieku wprowadzone zostały dalsze udogodnienia komunikacyjne w postaci nowych połączeń drogowych w stronę Słupska i Półwyspu Helskiego (lata 1882—1884) oraz linii kolejowej Puck—Reda (rok 1899). Dzięki tej ostatniej inwestycji miasto przyłączone zostało wprawdzie do magistrali Gdańsk—Lębork—Słupsk—Szczecin, ale pociąg na tym odcinku był tak powolny, że miejscowi Kaszubi przezwali go złośliwie "pucka koza". Miano "kozy" otrzymał także pociąg, który od roku 1903 kursował między Puckiem a Krokową. Te, jak widać, niekoniecznie szybsze, ale na pewno sprawniejsze niż dotychczas połączenia komunikacyjne, przyczyniły się bez wątpienia do powstania w mieście dużych i nowoczesnych zakładów przemysłowych. I tak w latach sześćdziesiątych XIX "wieku, po likwidacji browarów prywatnych, zbudo- wano przy ulicy Morskiej browar miejski, czynny jeszcze w latach siedemdziesiątych obecnego stulecia. Z końcem XIX wieku, po stronie zachodniej miasta, w rejonie Stawu Młyńskiego powstał parowy młyn zbożowy (w miejscu młyna zamkowego, zniszczonego przez pożar) oraz odlewnia żelaza i fabryka maszyn rolniczych Wilhelma Magdsicka (lata 1892—1899). Obok obu zakładów, na przełomie XIX/XX wieku, założono dwie nowe ulice, które bardzo ułatwiły transport surowców i gotowych wyrobów. Jedna z nich powstała na przedłużeniu średniowiecznej ulicy Młyńskiej, w miejscu dawnej drogi łączącej Puok z Połczynem. W obecnym stuleciu oba odcinki ulicy — z XIV i XIX wieku — otrzymały wspólną nazwę 10 Lutego. Drugą ulicę wytyczono przy zachodnim obrzeżu miasta, w pobliżu istniejących tu od początku XIX wieku cmentarzy i placu, gdzie odbywały się jarmarki bydlęce. Ulica ta połączyła dzisiejszą ulicę 10 Lutego z nowo zbudowanym (około 1900 roku) dworcem kolejowym; otrzymała ona nazwę Dworcowej (obecnie Czerwonej Armii). W tymże samym czasie co młyn i odlewnię żelaza, zbudowano także po stronie południowej miasta, przy obecnej ulicy Wejherowskiej, mleczarnię (1894 rok), tartak parowy (1892 rok), a na początku obecnego stulecia tartak i młyn motorowy. Wszystkie te nowe inwestycje przyczyniły się do stopniowego wzrostu liczby mieszkańców; w roku 1885 było ich 1880, a w roku 1913 — już 2810. W sezonie letnim liczby te zapewne przejściowo wzrastały wskutek napływu turystów i gości przyjeżdżających na dłuższy pobyt do Pucka. Stąd zaistniała potrzeba rozbudowy starych i budowy nowych domów. Nadzór nad tego typu robotami przejęła miejscowa policja budowlana, istniejąca w Pucku od 1850 roku. Zatwierdzała ona na miejscu wszystkie 63 projekty i tylko w przypadku spraw wątpliwych czy spornych zasięgała opinii Urzędu Budowlanego w Wejherowie. Rysunki sporządzali mistrzowie murarscy z Pucka — Bernard Marzeion i jego syn Bernard, Leon Klebba oraz Adolf Grabowski. Sporadycznie niektóre projekty wykonywali również architekci i inżynierowie z Wejherowa, jak np. projekt nowego ratusza, którego budowę ukończono w roku 1865. Ratusz ten stanął w zachodniej pierzei rynku, w miejscu dwóch kamienic gotyckich. Stary ratusz z XVI wieku, który stał pośrodku rynku, po licznych przebudowach i pożarze w roku 1863 rozebrano całkowicie. Puck miał własne przedsiębiorstwa budowlane, prowadzone przez Bernarda Marzeiona i Adolfa Grabowskiego. Poza tym działał w mieście cech mu-rarsko-ciesielski istniejący jeszcze w okresie międzywojennym. Były także dwie cegielnie; jedna z nich znajdowała się przy południowym krańcu dzisiejszej ulicy 1 Armii Wojska Polskiego, druga w Rozgar-dzie — osadzie położonej około 1,5 km na południowy wschód od miasta, nad Zatoką Pucką. Zakrojoną na szeroką skalę akcją budowlaną objęto zarówno obszar miasta lokacyjnego, jak i tereny do niego przyległe. Od roku 1897 władze miejskie zaczęły systematycznie wykupywać wszystkie grunty oddane po roku 1772 w dzierżawę prywatnym "właścicielom. Do roku 1900 wykupiono wokół miasta pas ziemi szerokości około pół kilometra. Przyłączono do miasta również tereny należące niegdyś do zamku. W latach 1900—1901 dla tego całego obszaru, mającego łącznie z miastem lokacyjnym 1330,5 ha powierzchni, opracowany został kompleksowy projekt rozbudowy. Przewidywał on wytyczenie nowych ulic i nowego rynku oraz przebudowę 64 już istniejących ciągów komunikacyjnych. Projekt ten w latach 1906 i 1909 uzupełniono o dodatkowe uchwały i statuty, regulujące szerokość wszystkich ulic i dróg gospodarczych, odległość nowych domów od chodnika itp. Na podstawie tych wszystkich ustaleń do roku 1927 powstał ciąg ulic położonych we wschodniej części miasta między dzisiejszymi ulicami Sobieskiego i Lipową, w części południowej między Wałową i Sędzickiego i w części zachodniej między Świerczewskiego, 10 Lutego i Wejherowską. Powstały wówczas między innymi ulice w miejscu splantowanych całkowicie średniowiecznych murów obronnych i nowożytnych wałów (Sobieskiego, 12 Marca, Wałowa, Sienkiewicza, Świerczewskiego). Centralnym ośrodkiem nowej siatki ulicznej stał się plac nazwany Nowym Rynkiem. Leży on przy dzisiejszej ulicy Nowy Świat. W ślad za budową i przebudową ciągów komunikacyjnych oraz budową i przebudową domów mieszkalnych poszły roboty drogowe oraz instalacyjne. I tak już od końca XIX wieku zaczęto utwardzać nawierzchnię ulic kostką brukową. Podjęto również roboty kanalizacyjne, ale szły one wyjątkowo opornie ze względu na to, że większość domów w Pucku była w rękach prywatnych właścicieli, których nie zawsze stać było na tak drogą inwestycję. Tak, że do roku 1919 wykonano właściwie tylko kilka kanalizacji odcinkowych przy szpitalu miejskim, założonym w roku 1896, siedzibie władz powiatowych i przy kilku doimach prywatnych. W roku 1919 zrobiono u wylotu ulicy 12 Marca i w rejonie portu odprowadzenie ścieków miejskich do Zatoki. Z podobnymi trudnościami przebiegały również roboty przy ujęciu wody pitnej. W roku 1912 powstał projekt budowy wodociągów, lecz z powodu trudności finansowych władz miejskich, nie został zrealizowany. Stąd przez szereg lat obecnego stulecia jedynymi dostarczycielami wody pitnej były pompy miejskie i prywatne oraz studnie. W roku 1929 było jeszcze 14 pomp miejskich i 50 prywatnych oraz osiem studni. Te ostatnie znajdowały się w rynku i na ulicach Gdańskiej, 1 Maja, 10 Lutego i Świerczewskiego. Nie udała się również próba budowy elektrowni. W latach 1904—1912 wykonano tylko sieć zasilającą zakłady przemysłowe przy ulicy 10 Lutego i kilka mieszkań położonych w pobliżu tej ulicy. Z nieco lepszym efektem przebiegały roboty prowadzone w latach 1908—1919 w rejonie przystani. Pogłębiano tu kilkakrotnie tor wodny wykonany w XIX wieku oraz zbudowano hangary dla lotnictwa morskiego (rok 1911). W hangarach tych miały swoją bazę sterówce, tzw. Zeppeliny oraz hydroplany. Wymienione roboty przeprowadzano w okresie poprzedzającym wybuch pierwszej wojny światowej i w czasie jej trwania. Same działania tej wojny na szczęście ominęły Puck. Natomiast tuż po jej zakończeniu, w roku 1918 dotarły do miasta echa Wielkiej Rewolucji Październikowej. Pod jej wpływem powstała w dywizjonie lotnictwa morskiego rada żołnierska, a wśród ludności cywilnej tajna Organizacja Wojskowa Pomorza. Zaczęto gromadzić broń i amunicję, by na wzór Wielkopolski i Śląska zorganizować powstanie zbrojne. Do starć jednak nie doszło, a w połowie roku 1919 wytyczono już granice niepodległej Polski. Oficjalne przyłączenie Pomorza do Polski nastąpiło jednak dopiero z początkiem 1920 roku. Wówczas to Puck znów zaczął przeżywać swoje wielkie chwile. Na mocy nowego podziału administracyjnego Pomorza Gdańskiego stał się siedzibą władz powiatowych, natomiast niewielka przystań została bazą okrętów wojennych i handlowych 5 — H. Domańska, Puck oraz Morskiego Dywizjonu Lotniczego. Nad Zatoką Pucką, koło hangarów lotniczych, w obecności wielotysięcznego tłumu mieszkańców miasta i okolicznych wsi, odbyły się uroczyste zaślubiny Polski z morzem. Generał broni Józef Haller w obecności ministra spraw wewnętrznych Stanisława Wojciechowskiego, wojewody pomorskiego Stefana Łaszewskie-go i kontradmirała Kazimerza Porębskiego wrzucił do morza platynowy pierścień. Wbito też w dno Zatoki pamiątkowy słup z napisem: "Roku pańskiego 1920, dnia 10 lutego na wieczną rzeczy pamiątkę odzyskania morza polskiego". Niedługo po uroczystościach przystąpiono z rozmachem do nowych inwestycji. A więc przede wszystkim rozbudowano linię kolejową w kierunku Helu i wykonano bocznicę do portu lotniczego. Z biegiem lat linia ta uzyskała połączenie z trasą warszawską, dzięki czemu zaczęli do Pucka przybywać turyści z głębi Polski. Po roku 1920 podjęto też modernizację elektrowni. Po kolejnych przebudowach w latach 1922, 1926— —1929 i 1933, zakończono w roku 1933 elektryfikację całego miasta. Około roku 1924 Puck uzyskał linię telefoniczną. W tymże samym okresie przystąpiono do kontynuacji prac budowlanych w mieście, przerwanych działaniami wojennymi. Czynnikiem mobilizującym była uchwała Biura Związku Miast Polskich z roku 1925 o aktywizacji małych miast. W jej wyniku powstały w części południowo-zachodniej Pucka nowe dzielnice willowe, w obrębie których zlokalizowano elektrownię, budynek straży pożarnej (rok 1924) i rzeźnię miejską (rok 1930). Równolegle wykonywane były roboty przy nawierzchni starych i nowych ulic oraz przy wodociągach i kanalizacji. Te ostatnie prace prowadziło prywatne przedsiębiorstwo Budownictwa Podziemnego Kanalizacji, Tro- tuarów, Odwadniania, Drenażu i Kultury Bagien. 67 Niestety ten moment zrywu nie trwał długo. Od około roku 1926 nastąpił w mieście swoisty kryzys. Najpierw opuściły przystań okręty — przeniesiono je do nowo zbudowanych portów w Gdyni i Oksywiu. Przystań utraciła całkowicie swoje znaczenie, pozostały w niej już tylko kutry rybackie i przybijające dwa razy w tygodniu stateczki przywożące turystów. Dwa lata później przeniesiono siedzibę władz powiatowych do Wejherowa, w mieście zostawiono tylko ekspozyturę takowych. Poza tym znów pojawiły się pustki w kasie miejskiej i część robót instalacyjnych trzeba było wykonać na koszt użytkowników domów. W związku z tym wodociągów do roku 1945 nie zbudowano w ogóle, oczyszczalni ścieków też nie. Kanalizacja została założona tylko w części domów, np. w roku 1934 na 301 domów tylko 160 miało własną kanalizację. Jedynie wykonanie nawierzchni ulic finansowały władze miejskie, zatrudniając do tych prac narastającą liczbę bezrobotnych. Życie w mieście zaczęło powoli ustawać; po ulicach jeszcze w roku 1932 pędzono bydło, należące do "komuny pastwisk", a gdzieniegdzie nawet pasły się kozy. Zresztą najlepiej o ówczesnym stanie i wyglądzie Pucka mówiły okolicznościowe kwestionariusze i sprawozdania, np. z lat 1929, 1930 i 1936. I tak w roku 1929 w odpowiedzi na ankietę dotyczącą miejscowości kuracyjnych władze miejskie podały, że Puck ma 3526 mieszkańców, 118 domów z kanalizacją, 14 pomp miejskich, 50 prywatnych — i dalej — 26 sklepów spożywczych, 9 restauracji, 2 kawiarnie, 8 piekarń, 5 zakładów mięsnych, 5 wędzarni, z czego czynna była tylko jedna. Na użytek turystów były cztery hotele i jeden pensjonat, stałej komunikacji samochodowej nie było. W roku 5* 1930 tylko dwadzieścia jeden domów miało prywatne wodociągi. Sześć lat później do Pucka przyjechał inspektor Związku Miast Polskich — Stefan Zajączkowski. Ze sporządzonego wówczas sprawozdania dowiadujemy się, że Puck miał wtedy już 5062 mieszkańców i posiadał 4 duże zakłady przemysłowe, 67 zakładów handlowych i 89 rzemieślniczych. Obszar miasta wynosił około 1400 ha, z czego zabudowa zajmowała około 300 ha. Ulic w mieście było 35 z 3924 metrami bieżącymi nawierzchni twardej i 970 metrami bieżącymi nawierzchni nieutwardzonej. Głównym zatrudnieniem ludności był handel, rzemiosło i rybołówstwo. W mieście odbywały się targi — dwa małe tygodniowe i cztery duże doroczne. Handel ożywiał stacjonujący w mieście Morski Dywizjon Lotniczy oraz przybywający w sezonie letnicy. Poza tym miasto posiadało siedmioklasową szkołę powszechną, dom ubogich, Komunalną Kasę Oszczędności i muzeum w stadium organizacji. To ostatnie miało swoją siedzibę w Miejskiej Bibliotece Ludowej. Co ciekawsze, w tak cichym i spokojnym mieście bardzo silnie rozwinięty był ruch związkowy. W okresie międzywojennym było tu jeszcze jedenaście cechów, z których najliczniejszy osobowo był cech rzeźnicki — 151 członków; w innych, jak np. w cechu kołodziejskim, było 50 członków, kowalskim — 45, a stolarskim tylko 17. Istniało też dość dużo różnego typu związków zawodowych, w których zrzeszali się rybacy, robotnicy przemysłowi, kupcy itp., a także stowarzyszeń kulturalno-oświatowych. Niektóre z nich miały dość dziwne jak na dzisiejsze czasy tytuły, np. Związek Kupców i Restauratorów — jego prezesem był Antoni Krauze, właściciel "Hotelu Kaszubskiego", Związek Pracodawców, Związek Lokatorów, Związek Obrońców Wie- rzycieli itp. Stowarzyszenia kulturalno-oświatowe (np. Towarzystwo Czytelni Ludowych) miały za zadanie szerzenie oświaty wśród młodzieży i dorosłych, uzupełniając w ten sposób braki w edukacji, spowodowane ograniczonymi możliwościami puckiego szkolnictwa. W stowarzyszeniach tych działali bardzo aktywnie miejscowi nauczyciele — m.in. znany nauczyciel i pisarz kaszubski Alojzy Budzisz — i księża z kościoła parafialnego. Okres międzywojenny zaznaczył się także wzrostem zainteresowań przeszłością Pucka. Powstaje w tym czasie szereg publikacji popularnych i popularnonaukowych Alfreda Swierkosza (np. Puck, najstarszy gród nad Zatoką Pucką, Puck 1934) i Bolesława Śląskiego (np. Z przeszłości i teraźniejszości Pucka, Poznań 1921), artykuły historyczne Stanisława Bod-niaka poświęcone dziejom floty kaperskiej (np. Żołnierze morscy Zygmunta Starego (1517—1522) i Przyczynki do dziejów marynarki w Polsce w XVI w. drukowane w tomie IX i X "Rocznika Gdańskiego" w roku 1937) i wiele innych. Powstały też interesujące opisy miasta, świetnie oddające jego ówczesny charakter, które do dziś nie straciły na swej aktualności. Przykładem tego może być krótki tekst Jerzego Smoleńskiego zamieszczony w jego książce Morze i Pomorze, która ukazała się w Poznaniu, w ramach serii "Cuda Polski". "W głębi zatoki stary Puck, dawny port wojenny Rzeczypospolitej, wspomina czasy chwały polskiej floty, a i dzisiejszej flocie wojennej dawał tymczasowy schron. Niewielki basen portowy rybackim dzisiaj głównie służy celom. Morze zbyt płytkie dopuszcza tu statki do — najwyżej ■— 3 m zanurzenia [...]. Puck zachował staroświecki wygląd mimo rozwoju morskich kąpieli i powstania willowej dzielnicy [po stronie południowo-wschodniej miasta — 70 H.D.]. Zniknęły wprawdzie dawne mury miejskie i baszty, zniknęła stara, pełna niegdyś spichrzów dzielnica portowa — fale dzisiaj pluszczą na jej miejscu. Pozostał jednak rozległy rynek w środku miasta i w jego sąsiedztwie szereg typowych domów wysokiemi, trójkątnemi ścianami zwróconych do ulicy i piętrzących się stromemi czerwonemi dachami. Na wybrzeżu obok przystani wznosi się z daleka już od morza widoczny średniowieczny kościół farny •— surowa i potężna budowla gotycka, która górując nad miastem stanowi najbardziej charakterystyczny motyw w jego sylwecie". Ten urzekający, ale może nieco senny obraz Pucka, starano się ożywić poprzez utworzenie w mieście ośrodka sportów wodnych. W roku 1934, dzięki zabiegom ówczesnego wojewody pomorskiego Stefana Kirtiklisa, zaczęto przygotowywać plac pod budowę niezbędnych do tego celu pawilonów. Niestety jednak ze względu na trudności z uzyskaniem najwłaściwszego projektu i środków zaniechano dalszych robót. Niemniej w roku 1937 urządzono w Pucku pierwsze regaty i zawody bojerowe na Zatoce. Zawody takie zapewne odbyły się jeszcze tylko w roku 1938. Rok później nastąpił atak wojsk hitlerowskich na Pomorze — był to początek II wojny światowej. O świcie dnia 1 września 1939 roku osiemnaście hitlerowskich bombowców nadleciało nad miasto i zniszczyło stację kolejową, port oraz hangary Morskiego Dywizjonu Lotniczego. W czasie nalotu zginęła część znajdujących się tam marynarzy i lotników oraz dowódca dywizjonu, kmdr por. Edward Szystowski. Ich zbiorowa mogiła znajduje się na cmentarzu przy ulicy Lipowej. Po kolejnym bombardowaniu i zaciętych walkach w rejonie Wejherowa i na przedpolu Pucka 8 września 1939 roku wojska hitlerowskie wkroczyły do miasta. Jedną z pierw- 71 szych czynności, jakie dokonał grabieżca, było zniszczenie pamiątkowego słupa wbitego w dno Zatoki Puckiej w roku 1920. W następnych dniach września i października rozstrzelano wziętych do niewoli marynarzy i podoficerów Morskiego Dywizjonu Lotniczego. Zamordowani też zostali miejscowi księża, nauczyciele i lekarze. Pozostałą przy życiu ludność hitlerowcy zastraszyli groźbą wywozu do obozów koncentracyjnych, bądź na przymusowe roboty. Stąd zorganizowany na Pomorzu ruch oporu w samym Pucku był dość nikły, jakkolwiek szereg obywateli uczestniczyło w akcjach sabotażowych Tajnej Organizacji Wojskowej "Gryf Pomorski" i Związku Walki Zbrojnej. Organizacje te niosły także pomoc ofiarom prześladowań hitlerowskich oraz prowadziły kursy tajnego nauczania. Po sześciu latach okupacji hitlerowskiej wyzwolenie przyniosły wojska radzieckie. Wkroczyły one do miasta dnia 12 marca 1945 roku po ciężkich walkach stoczonych na Pomorzu. W tymże samym roku nowo obrane władze miejskie przystąpiły już do zorganizowania na nowo życia w Pucku, który na razie jeszcze pozostawał w obrębie utworzonego w 1926 roku powiatu morskiego. Powstało wówczas gimnazjum i liceum ogólnokształcące, reaktywowano też szkołę podstawową. Cztery lata później otwarta została Zasadnicza Szkoła Zawodowa przyuczająca do zawodu szkutnika. W miejscu dawnej bazy Morskiego Dywizjonu Lotniczego oraz odlewni żelaza Wilhelma Magdsicka powstały w roku 1952 Puckie Zakłady Mechaniczne, specjalizujące się w produkcji silników wysokoprężnych dla łodzi rybackich i ratunkowych. Powstał też (dziś już nieczynny) Zakład Doświadczalny Przetwórstwa Wodorostów Morskich. W tymże samym czasie, po niezbęd- 72 nych pracach remontowych i adaptacyjnych, uruchomiono także stare zakłady przemysłowe przy ulicy Wejherowskiej (tartaki, młyn motorowy i mleczarnia). Dały one pracę licznym mieszkańcom Pucka i z biegiem lat zmieniły całkowicie strukturę zatrudnienia, gdyż wskutek zanieczyszczenia wód Zatoki Puckiej prawie całkowicie podupadło dominujące dotychczas rybołówstwo. W roku 1954 stworzony został ponownie samodzielny powiat pucki, co ojcom miasta dało szansę dalszego i bardziej efektywnego rozwoju. Około roku 1956, w rejonie ulic Nowy Świat i Przebendow-skiego, rozpoczęto budowę nowego osiedla mieszkaniowego, powstały nowe budynki szkolne przy ulicach Świerczewskiego i Przebendowskiego, rozbudowano także dzielnicę willową usytuowaną między ulicami 10 Lutego i Wejherowską. Zbudowano w tym okresie również wodociągi, zmodernizowano stare zakłady przemysłowe i rozwinięto spółdzielczość spożywczą, rolniczą i rzemieślniczą. W roku 1960 miasto szczególnie uroczyście obchodziło 800-lecie swego istnienia oraz 15-lecie wyzwolenia spod okupacji hitlerowskiej. Odnowiono wówczas kamienice w rynku i postawiono słup z roku 1920 oraz dwie tablice pamiątkowe, których odsłonięcia dokonali przedstawiciele władz państwowych, wojewódzkich i miejskich. Jedną z nich umieszczono nie opodal portu rybackiego, drugą przed budynkiem liceum ogólnokształcącego przy ulicy K. Świerczewskiego. Na tablicy w porcie widnieje napis: "1640— —1960 dla uczczenia 800-lecia miasta Pucka w dawnym porcie wojennym Rzeczypospolitej Polskiej tablicę tę ufundowało społeczeństwo Ziemi Puckiej". Na drugiej tablicy umieszczone zostały nazwiska 25 nauczycieli pochodzących z Ziemi Puckiej, którzy zginęli w czasie okupacji hitlerowskiej. Po roku 1960 harcerze z Pucka i Gdańska podjęli 73 się realizacji dawnego zamysłu utworzenia w mieście ośrodka sportów wodnych. Dzięki ich staraniom w pobliżu portu zbudowana została stanica wodna nosząca nazwę Harcerskiego Ośrodka Morskiego (w skrócie HOM). Szkoli się tu młodych adeptów sztuki żeglarskiej, a także organizuje dla nich doroczne regaty i żeglarskie mistrzostwa Polski na Zatoce Puckiej, stanowiące dużą atrakcję dla miejscowych turystów i letników. Oprócz HOM-u imprezy sportowe organizują również miejscowe kluby sportowe — "Ludowy" i "Zatoka", a także Ośrodek Sportu i Rekreacji. Ta ostatnia instytucja, wspólnie z Polskim Związkiem Żeglarskim, zorganizowała m.in. w roku 1983 mistrzostwa Europy w żeglarstwie na Zatoce Puckiej. O życie kulturalne i ochronę zabytków miasta dbają władze miejskie i miejscowi działacze społeczni. Ich staraniem w roku 1960 powstał Powiatowy Dom Kultury oraz oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Po-morskiego, a w roku 1984 Państwowa Szkoła Muzyczna i Ognisko Baletowe. W roku 1972 utworzona została Stacja Gromadzenia Dóbr Kultury i Upowszechniania Wiedzy o Regionie — przekształcona ostatnio w Muzeum Ziemi Puckiej. Istnieje też niewielkie Muzeum Rybackie będące własnością miejscowego rybaka — Józefa Budzisza oraz Dom Cechu Rzemiosł Różnych z własną ekspozycją rzemiosła puckiego. Od roku 1976 na zlecenie władz miejskich opracowuje się projekty rewaloryzacji zabytkowego centrum miasta. I tak w latach 1976—1979 Przedsiębiorstwo Państwowe Pracownie Konserwacji Zabytków Oddział Gdańsk wykonało studium rewaloryzacji, które uzyskało nagrodę specjalną Ministerstwa Kultury i Sztuki. Natomiast w latach 1981— —1984 Biuro Planowania Przestrzennego w Gdań- 74 sku opracowało plan szczegółowy rewaloryzacji, porządkowania i estetyzacji miasta. Oba wymienione projekty wzajemnie się uzupełniają i tworzą niezmiernie interesującą wizję miasta uporządkowanego, funkcjonalnie zagospodarowanego, z uwzględnieniem jego specyfiki morskiej i potrzeb przybywających tu w sezonie letnim turystów. Niestety realizacja tych projektów potrwa jeszcze lat kilka, ponieważ tak jak i przed stu laty, kasa miejska nie jest zbyt zasobna. Ponadto z puli miejskiej opłacane są również prowadzone od roku 1977 badania archeologiczne na dnie Zatoki Puckiej. Ich dotychczasowe wyniki są rewelacją na skalę ogólnopolską; mówi się tu o zatopionych przed wiekami osadzie i przystani rybaków, a datowanie tego znaleziska sięga jak na razie wieku VII — czyli, że mały Puck byłby starszy nawet od potężnego Gdańska.

ocena 4,9/5 (na podstawie 7 ocen)

wczasy, morze, przyroda, Muzeum, Ziemia Pucka, pomorze