wczasy, wakacje, urlop
28 lutego 2013r.
HISTORIA
I ROZWÓJ PRZESTRZENNY PUCKA
Na wysokim brzegu Zatoki, zwanej przez miejscowych Kaszubów Małym Morzem, Puckim Wikiem lub Pucką Kałużą, leży stare rybackie miasteczko Puck. Jego charakterystyczna sylwetka, z niewielkim portem i piętrzącą się ponad dachami domów bryłą gotyckiego kościoła, zachwyca każdego, kto choć raz przemierzył trasę z Gdańska na Półwysep Helski. Tę malowniczość zawdzięcza miasto swemu położeniu na wysoczyźnie morenowej zwanej Kępą Pucką. Ową Kępę, stanowiącą część Pobrzeża Kaszubskiego, od północy i południa ograniczają podmokłe pradoli-ny dwóch rzek — Płutnicy i Redy — mających swe ujścia w Zatoce. Pierwsza z nich: Płutnica — według etymologów — dała swoją nazwę miastu zapisywaną w dokumentach jako Puyczk, Puzch, Putzc, Puczk, Pucz, Puczsco, Pucze, Puczker, Puwczig, Pawezk, Pa-uczike, Powczik, Putzig. Kwestia pochodzenia nazwy tej rzeki nie jest jednak do dziś rozstrzygnięta.
Dzieje miasta, ciekawe i burzliwe, od samego początku nierozerwalnie związane były z morzem, które
żywiło, dawało pracę i urzekało swoim groźnym pięknem. Jak pisze współczesny nam poeta kaszubski Marian Selim
W słońca promieniach je ozłocone, Morze sę skrzewi, choć je zmącone, W kolorach nieba, w ciemnej zeleni. To morze szemi, srebrzo sę mieni. Mocne je morze i jego fale, Morzu nie oprze sę żaden wcale, Morze oddaje, morze zabierze, I wiedno szemi — wieczne je morze!
Że morze oddaje i zabiera potwierdziły to w pełni badania archeologiczne prowadzone w Pucku od roku 1977, a także zdjęcia lotnicze Zatoki Puckiej. Na ich podstawie stwierdzono, że pod wodą znajduje się pas dawnego lądu szerokości około 100—150 m. Przy południowym krańcu tego pasa, na stałym lądzie, ekipa archeologów z Uniwersytetu Łódzkiego pod kierownictwem dr. Tadeusza Grabarczyka, odkryła relikty osadnictwa z III—IV wieku n.e. — a więc z okresu wpływów rzymskich. Są to pozostałości drewnianej zabudowy, ceramika, bursztyny, odnalezione w rejonie dawnego zamku krzyżackiego, przy ulicy Zamkowej. Przy krańcu północnym pasa lądu odnaleziono w głębinach wód Zatoki ślady nabrzeży, konstrukcji drewnianych, ceramiki oraz relikty jednostek pływających. Według wstępnego datowania pozostałości te pochodzą z VI—XII wieku.
Powyższe badania, niezwykle cenne dla poznania najstarszych dziejów miasta, nie są ukończone i potrwają zapewne jeszcze szereg lat, stąd trudno dziś wysnuwać jednoznaczne wnioski. Jednakże już w tej chwili archeolodzy są co do jednego pewni, że
1. Puck, widok od strony Zatoki ►
u ujścia Płutnicy musiał znajdować się niegdyś pręż- 9 nie rozwijający się ośrodek osadniczy. Potwierdzają to wcześniejsze przypadkowe odkrycia na terenie Pucka skarbu złotych monet rzymskich zwanych solidami, a także pojedynczych monet arabskich, duńskich i angielskich z VIII—IX wieku n.e. Rozwojowi ośrodka sprzyjała jego lokalizacja w bliskości tzw. szlaku bursztynowego, idącego od brzegu morskiego do Półwyspu Apenińskiego poprzez obecne terytoria Polski, Czech, Węgier i Austrii. Na terenie Pomorza Gdańskiego szlak ten wiódł zapewne wzdłuż brzegu Zatoki Puckiej i południowego brzegu Bałtyku, dając tym zaczątek wzmiankowanej źródłowo w XIII wieku "via publica" (droga publiczna), łączącej Gdańsk ze Sławnem.
Dalsze losy owego ośrodka osadniczego jak na razie nie są dostatecznie zbadane. Według XVIII--wiecznej kroniki Jerzego Schwengla, przeora zgromadzenia kartuzów w Kartuzach, istniała tu w roku 1145 osada założona przez bliżej nie znanego księcia Bogusława. Informacja ta traktowana na ogół na równi z legendą w świetle ostatnich odkryć archeologicznych nabiera cech prawdopodobieństwa.
W ostatniej ćwierci XII wieku książę gdański Sambor I nadał cystersom oliwskim "villam scilicet Puzk...". Mieli oni jednak tę wieś w swoich rękach tylko do początku XIII wieku. Później przejął ją na powrót książę gdański Świętopełk II, który około roku 1220 założył tu targ dla miejscowej ludności.
W drugiej połowie XIII wieku osada targowa przekształcona została w kasztelanię nadmorską, co mogłoby świadczyć o wzroście jej roli ekonomicznej i administracyjnej. Pierwszy kasztelan imieniem Scibor wymieniony jest w roku 1271; a więc musiał już w tym czasie istnieć gród, i to prawdopodobnie z własnym kościołem, gdyż dokument z roku 1283
2. Rynek
mówi o kapelanie i świątyni pozostającej pod pa- 11 tronatem książęcym ("capellanus et ecclesia nostra de Puzik antea possidebat"). Owym kapelanem być może był proboszcz Lambertus występujący w źródłach w roku 1297 jako właściciel młyna położonego nad rzeką Walewką — strugą mającą swe ujście w Zatoce; w późniejszym czasie nazwano ją Młynówką lub "rowem kopanym". Obecnie płynie ona równolegle do ulicy fo Lutego i przy ulicy Młyńskiej skręca w stronę Zatoki.
Z przytoczonych, źródłowo udokumentowanych wzmianek wynika, że osada miała własny gród z kościołem, plac targowy i młyn. Najprawdopodobniej było tu także podgrodzie ze stacją rybacką podległą księciu gdańskiemu. Zasięg terytorialny całości założenia jest jednak do dziś nieznany. Można jedynie przypuszczać, że sięgało ono od ówczesnego XIII-wiecznego brzegu Zatoki po dzisiejsze ulice — Zamkową i Judyckiego. Jedynym naziemnym reliktem, jaki z niej pozostał do dziś, są kamienne fundamenty XIII-wiecznej świątyni widoczne we wnętrzu nawy środkowej obecnego kościoła parafialnego.
Na początku XIV wieku Pomorze Gdańskie opanowane zostało przez Krzyżaków. Przypuszczalnie zniszczeniu uległa wówczas większość starszych ośrodków osadniczych Pomorza, w tym także i Pucka. Ponowne odrodzenie osady nastąpiło w latach trzydziestych XIV wieku, gdy w pobliżu dawnej osady targowej Krzyżacy założyli folwark i wieś czynszową o nie ustalonym do dziś zasięgu terytorialnym. Folwarkiem i wsią zawiadywał urzędnik krzyżacki zwany rybickim, do którego należał nadzór nad rybołówstwem i żeglugą na Zatoce Puckiej oraz pobór rocznych czynszów. Urzędnik ten wchodził w skład konwentu gdańskiego, a jego władzą zwierz-
12 chnią był komtur rezydujący w Gdańsku. Rybicki przypuszczalnie początkowo mieszkał w obrębie starego gródka kasztelańskiego. Jego nową, murowaną siedzibę wzniesiono dopiero na przełomie wieków XIV/XV. Stanęła ona w obrębie wspomnianego już folwarku, w rejonie dzisiejszej ulicy Zamkowej.
Przypuszczalnie w latach trzydziestych XIV wieku, równolegle z utworzeniem urzędu rybickiego, Krzyżacy przystąpili do wytyczania terenu miasta wzdłuż osi północ—południe. Kierunek ten pokrywał się z przebiegiem drogi prowadzącej od brzegu Zatoki Puckiej do Gdańska. Na obecnym etapie badań wiadomo, że teren przeznaczony pod zabudowę miejską objął swym zasięgiem dawną osadę targową z gródkiem i kościołem oraz nowo założony folwark krzyżacki. Natomiast trudno ustalić, czy i w jakim stopniu w obszar miasta włączono także wieś czynszową. Być może postąpiono tu podobnie jak przy lokacji Nowego Stawu (rok 1343) w województwie elbląskim, tzn. zabrano ludności wiejskiej ziemię pod budynki miejskie, dając jej w zamian inną, lecz położoną blisko zakładanego miasta. Tym bardziej, że zarówno w Nowym Stawie, jak i w lokowanym nieco później Pucku, zasadźcą został sołtys wcześniejszej wsi czynszowej.
Puck uzyskał prawa miejskie chełmińskie w roku 1348. Nadał je Henryk Dusemer — wielki mistrz zakonu krzyżackiego. Na mocy tegoż dokumentu nowo założone miasto otrzymało charakterystyczny dla tego prawa regularny układ przestrzenny z szachownicowym rozplanowaniem ulic, zachowanym bez zmian do dnia dzisiejszego. Cały teren, o wymiarach 350 X 260 m, otoczony został wałem i palisadą, a następnie podzielony na sto parcel o wymiarach 15,5 X 6,6 m. Środek miasta zajął wydłużony, prostokątny rynek. Jedną parcelę wolną od podatków
otrzymał sołtys spełniający w Pucku funkcję za-sadźcy (lokatora). Był to tzw. sołtys dziedziczny i na mocy specjalnych przywilejów dostawał on większe nadziały ziemi, które mógł przekazywać swoim spadkobiercom lub też sprzedać dowolnie wybranej osobie. Pozostałych 99 parceli miejskich otrzymywali mieszczanie, którzy muteieli płacić za nie rocznie czynsz, przesyłany na Św. Marcina kuratorowi gdańskiemu. W przypadku założenia większej liczby parcel łub wprowadzenia nowych opłat jedna połowa przypadających stąd dochodów miała na mocy przywileju lokacyjnego przypaść Krzyżakom, druga zaś — sołtysowi i mieszczanom. W zamian za to ci drudzy zobowiązani byli budować domy miejskie oraz naprawiać je w razie potrzeby. W roku 1348 mieszczanie otrzymali także 18 wolnych włók ziemi, z czego 14 włók leżało w pobliżu miasta (w tym 1 1/2 włóki było własnością sołtysa), a pozostałe 4 włóki koło Gnieżdżewa. Poza tym dostali oni również 15 wolnych włók w Puszczy Darżlubskiej zwanej Kępą z prawem wypasu bydła, prawo użytkowania drogi w kierunku Redy i spławu tą rzeką drewna do Zatoki. Otrzymali oni także zezwolenie na posiadanie niewodu i łowienie nim w Zatoce i Morzu Bałtyckim. Sołtys uzyskał dodatkowo zgodę na założenie 12 ogrodów w obrębie tzw. woli miejskiej, leżącej poza obrębem miasta.
Wymieniony dokument lokacyjny objął swym zasięgiem także mieszkańców wsi, którym nadano 60 włók ziemi w granicach wskazanych przez braci zakonnych. Z tych włók cztery miały być własnością proboszcza, sześć zaś sołtysa. Z pozostałych pięćdziesięciu, roczny czynsz, płatny częściowo w naturze w postaci dwóch kur — niosek od włóki, miał być dostarczany do zamku gdańskiego na Matkę Boską Gromniczną. Nadto z każdej zagrody miano płacić
14 plebanowi po korcu żyta i owsa. Mieszkańcy wsi otrzymywali także, podobnie jak mieszkańcy miasta, pastwiska dla bydła, drogę do Redy i możliwość spławu drewna tą rzeką. Zgodnie z przywilejem mieli także wspólny kościół parafialny i wspólnego sołtysa. Ten ostatni pełnił funkcję lokatora zarówno dla miasta, jak i dla wsi.
Dokument lokacyjny z roku 1348 przyznawał Puckowi również prawo do posiadania własnego sądu miejskiego. Sądowi temu nie podlegali jednak rycerze krzyżaccy oraz należący do nich pachołkowie i wieśniacy — sądzeni oni byli przez sąd ziemski, mający swoją siedzibę w Lęborku, lub też przez komtura gdańskiego.
Około roku 1400 wszystkie prace związane z wytyczaniem granic Pucka oraz zabudową jego terenu przypuszczalnie były już ukończone, gdyż w roku 1400 pobrano czynsz z 92,5 parceli miejskich. Pozostałe 7,5 parceli przyznanych miastu, zajęte zostały przez istniejący już w tym czasie zamek krzyżacki, kościół i dwór sołtysi. Cały obszar otrzymał kształt wydłużonego prostokąta, zwróconego krótszym bokiem ku brzegowi Zatoki. Jego środek zajął rynek z nie istniejącym już ratuszem i kramami. W rogach rynku, na osi północ—południe, założono cztery ulice — Gdańską, Korabną (obecnie Morską), Kowalską (obecnie ul. Bogusława) i Kościelną (ul. Krasickiego), a przy dłuższych bokach, na osi wschód—zachód, ulice — Tarciczną (ul. Pokoju), Słomianą (ul. Sambora), Młyńską (ul. 10 Lutego), Rybacką (ul. 1 Maja) i Tylną (ul. Judyckiego). Wymienione ulice podzieliły teren miasta na dziesięć bloków. Siedem z nich zajęła zabudowa mieszkalna. Blok ósmy, usytuowany przy północnym krańcu rynku, wypełnił kościół, do XIX wieku otoczony niewielkim cmentarzem. W obrębie tegoż bloku, w
3. Ulica Gdańska, 1937 r. ►
XV, czy też w XVI wieku, zbudowano od strony rynku także domy mieszkalne, oddzielone w późniejszym okresie od kościoła przedłużeniem ulicy Tylnej (ul. Judyckiego). Blok dziewiąty, stanowiący narożnik północno-zachodni miasta, zajął zamek krzyżacki oddzielony od miasta i kościoła rowem oraz murami obronnymi. Drugi narożnik miasta, północno-wschodni, zajął blok dziesiąty. W jego obrębie przypuszczalnie istniał plac targowy, na którym już w roku 1398 odbywały się jarmarki związane z odpustem na świętych Piotra i Pawła — patronów kościoła parafialnego. Jarmarki te rozpoczynały się 29 czerwca i trwały do 3 lipca. Prawdopodobnie w drugiej połowie XIV wieku, czy też na przełomie XIV/XV wieku miasto w całości otoczono murami obronnymi. W ich ciągu ustawiono baszty oraz cztery bramy zwrócone ku czterem stronom świata. Takie usytuowanie bram nasuwa przypuszczenie, że Puck spełniał w średniowieczu funkcję węzła komunikacyjnego. Na osi północ—południe, gdzie przebiegał trakt łączący Gdańsk z brzegiem Zatoki, ustawiono bramy Korabną i Gdańską. Na osi wschód— —zachód, którędy szła stara droga wzdłuż brzegu Zatoki i przypuszczalnie nieco młodsza w stronę Puszczy Da-rżlubskiej i Rzucewa, wzniesiono bramy Rybacką i Młyńską. Bramę Korabną zbudowano po stronie północnej kościoła parafialnego; prowadziła ona do portu, spichrzów i do osady rybackiej położonej poza obrębem murów miejskich. Z osadą tą związana była stacja rybacka, do której wiodła ulica i brama o wspólnej nazwie — Rybacka. Za ową bramą, na tzw. przedpolu, znajdowały się pastwiska używane wspólnie przez mieszkańców miasta i wsi. Była tu także nie istniejąca już droga prowadząca wzdłuż brzegu Zatoki do Rzucewa.
Brama Młyńska stała u wylotu ulicy o tej samej na-
Ą 4. Zaślubiny Polski z morzem, 1920 r.
2 — H. Domańska, Puck
zwie i strzegła przejścia z miasta na drogę prowadzącą w kierunku tzw. woli miejskiej. Droga ta rozgałęziała się na dalekim przedpolu bramy w kierunku północnym do Gnieźdżewa oraz w kierunku zachodnim do Połczyna i Puszczy Darżlubskiej, zwanej w XV wieku Kępą. Przy bramie tej, tuż poza obszarem miejskim, znajdował się młyn zbożowy zasilany przez rzekę Walewkę. W XIII wieku należał on do proboszcza kościoła parafialnego, a w XIV wieku przeszedł na własność Krzyżaków. Ich własnością były także dwa wiatraki stojące na tzw. górce młyńskiej, która znajdowała się przy drodze połczyńskiej. Brama Gdańska przypuszczalnie w XIV wieku stała bliżej wylotu ulicy Gdańskiej. Stąd szła w kierunku południowym droga, przecinająca wzdłuż teren należący do Puckiej Wsi. Prowadziła ona stąd dalej w kierunku Żełistrzewa, rzeki Reda do Gdańska. Przy Bramie Gdańskiej umieszczono tzw. Dwór Miejski ze stajniami, wozownią itp., należący do mieszczan puckich. W XV wieku zbudowano przy niej także kościół i szpital pw. Św. Jerzego. Nie była to oczywiście lecznica w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, a raczej przytułek dla starców i ubogich — jaki często spotykamy w innych miastach średniowiecznych Pomorza (przytułki pw. Św. Jerzego znajdowały się m. in. w Gdańsku i Malborku).
Oprócz opisanych czterech bram miejskich istniała jeszcze brama albo furta zamkowa. W jej pobliżu ustawiono pręgierz, do którego przymocowywano skazańców skazanych na karę chłosty. Więzienie znajdowało się w obrębie siedziby rybickiego; stąd ulicę przymurną, wiodącą wzdłuż zachodniego odcinka murów miejskich do zamku, nazywano "Więzienną" (obecnie ul. Świerczewskiego). Prócz niej istniały jeszcze dwie inne ulice przymurne:
Szewska — (obecnie ul. ul. Wałowa i Sienkiewicza) biegnąca wzdłuż południowego ciągu muru i Garncarska (ul. ul. Sobieskiego i 12 Marca) przy wschodnim ciągu murów.
Poza obszarem obwarowań miejskich, wzdłuż drogi gdańskiej (dzisiejszej ulicy I Armii Wojska Polskiego), rozciągały się ziemie należące do mieszkańców Puckiej Wsi. O istniejącej w tym miejscu zabudowie nie wiadomo nic, gdyż teren wsi nie był nigdy umocniony, stąd w czasie wojen ulegał on częstym zniszczeniom.
Po raz pierwszy nastąpiło to już w połowie XV wieku, w okresie tzw. wojny trzynastoletniej prowadzonej przez Polskę z Krzyżakami. Dzieje walk tej wojny stanowią niezmiernie zawiły splot wydarzeń, za dowód których niech posłużą przytoczone tu pokrótce fragmenty. Na początku 1454 roku gdańskie wojska zaciężne wraz z rycerstwem Związku Pruskiego opanowały całe północne Kaszuby z przystaniami morskimi w Pucku i Helu, aby stworzyć sobie wokół Gdańska zaplecze do opanowania całego wybrzeża zachodniego. Za ten wkład gdańszczan w przygotowanie działań wojennych król polski Kazimierz Jagiellończyk oddał im w zastaw okręg pucki. W toku licznych transakcji finansowych, związanych z opłacaniem wojsk zaciężnych, Rada Miasta Gdańska w roku 1457 zastawiła z kolei tenże okręg za 15 000 grzywien pruskich wygnanemu ze Szwecji w okresie walk dynastycznych królowi Karolowi Knutsonowi. Pucczanie niezbyt chętnie przyjęli szwedzkiego przybysza, który usadowił się w mieście z własną załogą wojskową i flotą ka-perską, składającą się z najemnych żeglarzy. Siedział on w mieście do roku 1460, potem — wobec groźby oblężenia miasta przez wojska krzyżackie pod wodzą Fritza von Raveneck — uciekł-z rodziną do Gdań-
2»
20 ska. W Pucku pozostała tylko załoga w liczbie 200 zaciężnych. "Raveneck, korzystając z nocnej pory i braku czujności podpitej załogi [...] zajął po krótkiej walce miasto; załoga gdańska uciekła, a także ludzie Knutsona opuścili obsadzoną przez nich wieżę. Puck został splądrowany i przeszedł pod zarząd samego Ravenecka". (M. Biskup, Trzynastoletnia wojna z zakonem krzyżackim, 1967). Dwa lata potem (1462 rok) wojska polskie pod wodzą Piotra Dunina usiłowały odbić Puck, ale zrezygnowały z tego zamiaru na skutek zamoczenia dział w czasie deszczu. Zniszczyły jedynie okoliczne wsie, a później skierowały się na Lębork. Po drodze wojska zaatakowane przez Krzyżaków stoczyły słynną bitwę pod Świeckiem, w czasie której zginął Fritz von Raveneck. Po jego śmierci dowódcą załogi krzyżackiej w Pucku został Baltazar von Dohna.
W rpku 1464 gdańszczanie, nie czekając na pomoc króla Kazimierza Jagiellończyka, sami przystąpili do ataku na Puck. Celem było nie tyle zdobycie miasta, co chęć odzyskania dojścia do Zatoki i możliwość kontroli całej żeglugi morskiej, prowadzonej w tym rejonie. Oddziały ich, pod dowództwem rajców Jana von Herfordena i Macieja Ko'1-menera, podpłynęły pod miasto i otoczyły je od strony lądu bastejami i umocnieniami ziemnymi; od strony Zatoki Puckiej czuwały natomiast uzbrojone łodzie. Po pięciomiesięcznej blokadzie Puck poddał się; gdańszczanie osadzili tu swoich zaciężnych, w liczbie 100 konnych i 24 pieszych, pod dowództwem Łukasza Astala. Nadzór z ramienia Rady Miejskiej sprawował rajca Maciej Kolmener.
Król Karol Knutson w tymże roku 1464 wyjechał do Szwecji, stąd jego zarząd nad okręgiem puckim na mocy zastawu praktycznie przestał istnieć. Planował on wprawdzie siłą odzyskać ten teren, jed-
nakże jego śmierć w roku 1470 położyła kres tym 21 zamierzeniom.
W roku 1466 zakończyły się działania wojny trzynastoletniej. Pomorze Gdańskie wraz z Puckiem powróciło do Polski i włączone zostało do Prus Królewskich. W wyniku przeprowadzonego wówczas podziału administracyjnego Puck włączony został do województwa pomorskiego jako siedziba władz powiatowych i starosty niegrodowego. Pierwszym starostą królewskim został Otton Machwic. Objął on swój urząd dopiero w roku 1471, jako że po roku 1466 starostwo puckie pozostawało jeszcze przez pewien czas w rękach gdańszczan.
W jakim stanie zastał Otton Machwic miasto — nie wiadomo. Według źródeł naprawy dokonano tylko przy kościele parafialnym, zamku i małym kościółku rybackim pw. św. Barbary, który Istał na przedmieściu Korabnym. Przypuszczać jednak można, że ucierpiały również domostwa, ponieważ w tym czasie przeważała w Pucku zabudowa drewniana i drewniano-murowana.
Na,początku XVI wieku miasto ponownie było widownią działań wojennych. Już w roku 1517, wobec groźby następnego konfliktu zbrojnego polsko-krzy-żackiego, ówczesny król polski Zygmunt I Stary przypominał o konieczności zaopatrzenia zamku w proch i w sprzęt wojenny. Trzy lata później docierają do Pucka krzyżackie wojska zaciężne pod dowództwem Wolfa Isenburga i Wolfa von Schonbur-ga, które niszczą i plądrują miasto oraz jego najbliższą okolicę. Po ich przejściu podejmowane były remonty przy kościele parafialnym, musiano także zbudować nowy ratusz w rynku.
Ten kolejny najazd obcych wojsk na Puck nie na długo przerwał normalne życie jego mieszkańców. Już w roku 1539 król Zygmunt I Stary ustanowił
22 doroczny jarmark na świętą Urszulę (21 października). Odtąd miasto miało w miejsce dotychczasowego jednego jarmarku — dwa: stary, sięgający jeszcze średniowiecza i urządzany wraz z odpustem na świętych Piotra i Pawła oraz nowy na świętą Urszulę. Nie wiadomo tylko, na czyją prośbę ten nowy jarmark został ustanowiony ■— czy samych tylko mieszczan, czy może cysterek żarnowieckich, czy też raczej burmistrza gdańskiego Jana von Werden, który około roku 1540 zarządzał starostwem puckim z ramienia Rady Miejskiej Gdańska i zapewne z miejskich imprez handlowych ciągnął pokaźne zyski. Tę trzecią możliwość sugerowałby fakt, że Jan von Werden był bankierem królewskim, a także przyjacielem Krzysztofa Szydłowieckiego, kanclerza wielkiego koronnego, co oczywiście ułatwiłoby mu zdobycie u władz tego intratnego nadania.
Przyjacielem kanclerza był także "mąż zaufania" królów Zygmunta I i Zygmunta Augusta — Stanisław Kostka. Został on mianowany starostą puckim w roku 1546. Za jego kadencji przypuszczalnie powstał folwark starościński o powierzchni 1,5 włóki {ok. 18 ha), założony na gruntach należących do Puckiej Wsi.
Następcą Stanisława Kostki został jego syn Jan. "Był on głównym orędownikiem, wykonawcą, a nieraz i inicjatorem poczynań morskich Polski ostatniego Jagiellona, dążył do utworzenia floty wojennej i zawarowania państwu niczym nie skrępowanego dostępu do morza [...]. Rozumiał, jak mało kto ze współczesnych w Polsce, znaczenie morza dla państwa, usiłował zapewnić mu «dominium maris» i w tej dziedzinie współpracował z równie wybit-ttym «człowiekiem morza», Stanisławem Karnkow-skim". (S. Bodniak, Z. Skorupska, Jan Kostka, kasztelan gdański, 1979). Tak pięknie scharakteryzowana
działalność Jana Kostki trwała nieprzerwanie od roku 1554 do roku 1581 i dała początek "złotemu wiekowi" w historii Pucka.
Jan Kostka dostał starostwo z rąk króla Zygmunta II Augusta w roku 1554. W tymże samym roku miasto otrzymało prawo targowe na dwa targi tygodniowo — w poniedziałki i piątki oraz trzy jarmarki rocznie. Przypuszczalnie starosta chciał zapewnić sobie zbyt towarów ze swojego folwarku, który powiększył kosztem gruntów wiejskich do 10,5 włóki (ok. 126 ha). Z tychże samych przyczyn siedem lat później powziął on zamiar przekształcenia istniejącej dotychczas przystani rybackiej w Pucku w port morski. Projekt ten doszedł jednak do skutku tylko częściowo, i to dopiero w roku 1567, z powodu trudności, jakie czynili radni miasta Gdańska. Jego realizacja zbiegła się w czasie z projektami króla Zygmunta II Augusta utworzenia, własnej i niezależnej od Gdańska, floty wojennej. Jej zaczątkiem była flota kaperska powołana do życia jeszcze przez króla Zygmunta I Starego. Działała ona w latach 1517—1522 i skupiała w swych szeregach żeglarzy, których zadaniem było pilnowanie polskich "dróg morskich". Mogli oni, podobnie jak korsarze, napadać na obce okręty i zabierać z sobą zagarnięty łup. W dokumentach król nazywał ich "milites no-stri maritimi". Ową flotę kaperską reaktywował w roku 1560 król Zygmunt II August. Jej przystanią początkowo był Gdańsk, jednakże na skutek nieprzychylnej postawy rady tego miasta wobec konkurencyjnej floty, król przeniósł bazę kaprów do Pucka. Nastąpiło to w roku 1567. Zwierzchnikiem kaprów został Jan Kostka. Jego osoba była wybrana jak najtrafniej, ale wybór miejsca postoju floty niefortunny, ponieważ Zatoka Pucka była płytka, zamarzała w czasie zimy, a w dodatku dostępu do niej
broniła tzw. rewa, czyli ławica piasku ciągnąca się prawie równolegle do wybrzeża. Niemniej jednak po odpowiedniej modernizacji starej przystani istniała tu baza floty kaperskiej. Przeciętnie stało w niej około dziesięciu jednostek, które mimo słabego wyposażenia w jednym tylko roku 1567 zdobyły około 17 statków różnych bander: francuskiej, duńskiej, holenderskiej i zachodniopomorskiej. Nierzadko atakowane statki organizowały wyprawy odwetowe. Kiedyś nawet eskadra szwedzka pod dowództwem admirała Pera Larssona podpłynęła pod sam Puck i przez dwa dni stała na redzie. Do ataku na szczęście jednak nie doszło.
W rok później (1568), chcąc uregulować sprawę kaprów, a także dać podstawy prawne pod rozwój floty państwowej, król Zygmunt II August powołał do życia Komisję Morską, zwaną "Commissio Mari-tima" albo "Commissio Regia". Wyrosła "ona z potrzeby utrzymania pokoju na ziemiach pruskich i bezpieczeństwa morskiego wybrzeża, jego zatoki i portów [...], jak również królewskiej woli zachowania odziedziczonego po przodkach panowania na Bałtyku" (S. Bodniak, Z. Skorupska, Jan Kostka, kasztelan gdański). Pod jurysdykcję Komisji oddani zostali kaprzy •— zwani też strażnikami morza — oraz ich zdobycze w ludziach, sprzęcie i towarach. Prezesem Komisji został Jan Kostka, który w tym czasie prócz starostwa puckiego miał już w swojej pieczy starostwa lipieńskie i tczewskie, a od roku 1569 także i ekonomię malborską. Stąd też i zebrania Komisji odbywały się na przemian w Pucku, Malborku i Lipienku — gdzie Jan Kostka prócz starostwa miał swoją posiadłość ziemską.
Obecność w Pucku floty kaperskiej, a okresowo również i Komisji Morskiej, wpłynęły dodatnio na ożywienie życia miejskiego, rozwój handlu i rze-
miosł związanych ze szkutnictwem, no i przede 25 wszystkim na produkcję słynnego w tym czasie piwa puckiego. Jego wysoką jakość zapewniali eksperci powoływani do degustacji przez Radę Miejską. Według krążącej z dawien dawna anegdoty właściciel browaru osobiście wręczał każdemu kufel pienistego piwa, które wypijano bardzo wolno dla poznania smaku i wartości świeżo uwarzonego trunku. Następnie wylewano porcję piwa na ławę, eksperci na niej siadali i znów wypijali bardzo wolno kolejny kufel piwa. I teraz następowała właściwa próba jakości — jeżeli na dany znak powstania eksperci podnieśli się razem z ławą przyklejoną do spodni, piwo uznawano za wartościowe, natomiast jeśli ława odpadła od spodni, trunek nadawał się wyłącznie dla służby, pachołków miejskich i biedoty.
Ten tak oryginalnie degustowany napój warzono w 11 słodowniach, należących prawie wyłącznie do szyprów. Z czasem liczba słodowni wzrosła do 31. Sprzedaż piwa odbywała się w szynkach i karczmach miasta, a także i w gospodach wiejskich starostwa puckiego.
O wyglądzie miasta i zatrudnieniu jego mieszkańców w drugiej połowie XVI wieku mówią nam dziś dwa przekazy historyczne — lustracja starostwa puckiego z roku 1565 oraz rejestr poborów za rok 1570. Według nich miasto "zasiadło nad Mniejszym Morzem na południe. Na drugą stronę o granicę z Bląndzimiem, wsią kartuską, z Czelibowem, z Ze-listrzewem, wsiami ziemiańskimi Sławkowskiego ziemianina. Siedzi to miasto na gruncie dobrem i